“
Mego wyboru przyczynki, to zima i Walentynki. Nadchodzi zatem potrzeba, by czcić miłość tak trzeba, odrzucić w bok wszystkie troski no i wybrać hotel boski: Taki, który da nam sporo wzruszeń, uniesień i serc poruszeń, Taki, w którym w górach w zimie, rozkosz wszelka nas nie minie. Gdzie pobyt w saunie, w basenie, jest rozkoszny i jest w cenie. Gdzie sesja masaży ciała, Gdzie można najsmaczniej zjeść, by rozkoszne chwile wieść, mając opcję super zdrową, w formie lunchboxa ze sobą. aby wraz z nim w górach boskich, zaznać zabaw wprost beztroskich. Każdy stok jest bowiem wart, by skorzystać tamże z nart, a i pomknąć też na "kreskę", mając na swych nogach deskę. Bo gdy w góry przyjdzie zima, wszystko do jazd mnie się ima, a zabawy całe krocie, bywa z zjazd na..."dupolocie", po czym u stóp zacnej Śnieżki, wywołam bitwę na śnieżki. Może ona trwać do rana, by potem lepić bałwana. To zabawa bez dwóch zdań, jak i ta z użyciem sań. Wszak szaleństwo wtedy trwa, kiedy kulig zimą trwa. Najlepiej jak szybko mknie i z kopyta ostro rwie. Ale to także nie wszystko: W Karpaczu jest lodowisko! Łyżwy na nogi włożymy i dziarsko na lód ruszymy by tam w parze co i rusz, poślizgać się wszerz i wzdłuż. Wspólny sport, wspólna zabawa, to dla love story lux sprawa. To chwile bardzo radosne i zwarte więzy miłosne. GREEN MOUNTAIN Hotel i Karkonosze: Tu są możliwe miłości rozkosze. Ta gór z Hotelem tym komitywa, dla zakochanych jest zawsze szczęśliwa. Tu potęguje się dobro i ckliwość, jak i najgłębsza serca wrażliwość. Rocznica ślubu, Święty Walenty: Byłbym tam z żoną wręcz wniebowzięty. Nie będzie zatem lepszej okazji, aby odwiedzić ten świat fantazji.